Wprowadzone w styczniu 2016 r. przepisy nowej ustawy Prawo restrukturyzacyjne miały umożliwić przedsiębiorstwom pokonanie przejściowych tarapatów finansowych. Zapowiedziane jednak przez rząd zmiany w systemie podatków negatywnie podziałały i zostały nieprzychylnie ocenione przez przedsiębiorców. Atrakcyjne warunki inwestowania, a także polityka podatkowa zagranicznych państw kuszą właścicieli firm do przenoszenia swojej działalności gospodarczej poza Polskę.
Swobodny przepływ ludzi i kapitału, który jest fundamentalną zasadą Unii Europejskiej, doprowadził do sytuacji, w której nie tylko pojedynczy pracownicy decydują się na zarobkowanie poza granicami Polski. Mając na uwadze codzienne doświadczenia, a także obserwując zachowania przedsiębiorstw na rynku, dostrzega się, iż coraz więcej jest przypadków podejmowania przez firmy decyzji o przeniesieniu działalności gospodarczej do innych państw.
Zmiana kraju prowadzenia działalności coraz częściej rozważana
Zmiana taka jest związana głównie z występującymi w Polsce barierami prawnymi, biurokracją, a przede wszystkim z funkcjonowaniem mało „przyjaznej” przedsiębiorstwom polityce podatkowej. Wskazać tutaj należy nie tylko obowiązujące przepisy, ale przede wszystkim podejmowane przez ustawodawcę inicjatywy. Niestety, w głównej mierze są to propozycje, które nie odpowiadają na rzeczywiste potrzeby i problemy przedsiębiorców.
Z problematyką prowadzenia biznesu borykają się również nowo powstające firmy, które muszą nie tylko doświadczać nadmiernej biurokratyczności, ale również zmagać się z obszernym zakresem obowiązków wynikających początkowo z założenia, a następnie prowadzenia działalności gospodarczej. Odnosi się to głównie do braku konkretnego wsparcia państwa dla podmiotów, które są jeszcze niedoświadczone biznesowo i nie mają wielu kontaktów biznesowych. Wraz z początkiem działalność i zobowiązane są one do ponoszenia dosyć wysokich, a przede wszystkim cyklicznych i stałych kosztów w związku z prowadzona działalnością.
Należy jednak podkreślić, że polscy przedsiębiorcy rozważają przeniesienie działalności gospodarczej do innego kraju między innymi z powodu wysokich kosztów prowadzenia takiej działalności w Polsce. Ich pozostaniu na terytorium kraju nie sprzyjają również propozycje i próby nieprzemyślanych zmian w systemie podatkowym.
Podatek jednolity miał być dobrą zmianą?
Nowy podatek dla przedsiębiorców, który chciał wprowadzić ustawodawca, w swoim założeniu zakładał połączenie dotychczasowo funkcjonującego podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT), składek odprowadzanych do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) oraz składek zdrowotnych na Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ). Plany były bardzo zdecydowane, ponieważ podatek jednolity miał obowiązywać przedsiębiorców już w 2018 roku. Przeciwnicy przebudowy systemu podatkowego wskazywali, że w gruncie rzeczy chodzi o podwyżkę podatków, która miała być „ukryta” pod pozorem wprowadzanej reformy. Obciążeni mieli zostać samozatrudnieni, przedsiębiorcy średniej wielkości oraz podmioty, które zarabiają najwięcej.
Obecnie w Polsce funkcjonują dwa wymiary podatku PIT w wysokości 18 i 32 procent. Do nich doliczyć należy opłacane przez przedsiębiorców składki na ZUS i NFZ, których kwota zależy od zarobków. Niejasność planowanych zmian odznaczała się tym, że przedsiębiorcy nie mogli doszukać się choćby wyjaśnienia, jakie będą stawki podatku jednolitego oraz od czego dokładnie były uzależnione.
Do planowanych zmian jednak nie doszło. Z pomysłu zdecydowano się wycofać, co nie oznacza, że Ministerstwo Finansów nie planuje w przyszłości powrócić do swojego pomysłu jednak w zmienionej postaci. Nie wiadomo jednak czy równie niejasnego i nieczytelnego jak ostatnim razem. Przygotowywane przez ustawodawcę ostatnie zmiany podatkowe mogły też nieoczekiwanie przynieść niekorzystne efekty. Pomysły rewolucji systemu podatkowego, które nie są dobrze przemyślane, a także poparte odpowiednimi kalkulacjami istotnie, bowiem wpływają na samych przedsiębiorców, którzy w potrzebie prowadzenia biznesu w stabilnym podatkowo kraju poważnie rozważają możliwości przeniesienia działalności poza granice Polski.
Raje podatkowe w bliskim sąsiedztwie
Raje podatkowe są potrzebną i cenną w dzisiejszych czasach możliwością prowadzenia działalności gospodarczej poza granicami Polski. Codzienna praktyka pokazuje, że właściciele polskich firm decydują się na przeniesienie swojego biznesu do krajów sąsiadujących z Polską. Nie jest więc konieczne przenoszenie działalności do odległych geograficznie krajów, aby określać je mianem rajów podatkowych. Do takich państw należy zaliczyć Republiki Czeską oraz Słowacką.
System podatkowy w Republice Czeskiej jest prosty i bardziej „przyjazny” przedsiębiorcom aniżeli w Polsce. Zwrócić uwagę należy na stawkę podatku VAT (21%) oraz podatku dochodowego spółek (19%) i dwie stawki dla osób fizycznych (15% i 22%), natomiast składki i emerytury przedsiębiorców są uzależnione od uzyskanego dochodu. Przeniesienie przedsiębiorstwa do Czech to także możliwość odliczenia od osiągniętego przychodu od 40% do 60% jako kosztów działalności bez konieczności ich dokumentowania. Podatnik decyduje dopiero po zakończonym roku podatkowym czy opłacalniejsze dla niego jest przedstawienie wydatków rzeczywistych, czy rozliczenie ryczałtowe. Niewątpliwą zaletą systemu podatkowego w Czechach jest to, że decyzja przedsiębiorcy może być zmieniana w każdym kolejnym roku. Wszystko uwarunkowane jest sytuacją finansową.
Warto zwrócić uwagę, że Republika Czeska daje możliwość zakupu samochodu, od którego system podatkowy zezwala odliczyć pełną kwotę VAT oraz podatku akcyzowego i to bez względu na dochody przedsiębiorstwa.
Raj podatkowy za południową granicą
Zdecydowanie się na przeniesienie działalności gospodarczej do Republiki Słowackiej to również atrakcyjny kierunek dla polskiego biznesu. System podatkowy na Słowacji przewiduje niższe niż w Polsce zobowiązania podatkowe. Decydując się na prowadzenie działalności gospodarczej na terytorium Słowacji, przedsiębiorca zobowiązany jest stawką podatkową VAT w wysokości 20%. Warto zaznaczyć, że firmy mają możliwość odliczania całości VAT przy zakupie samochodu oraz paliwa wykorzystywanego w bieżącej działalności. Doświadczenie wynikające z pomocy przeniesienia firm z Polski na Słowację wykazuje na dodatkową przewagę tego państwa w zakresie podatków. Mianowicie chodzi o limit obrotu zwalniający z obowiązku rejestracji VAT, który wynosi około 50 000 euro. W Polsce jest to kwota 150 000 zł obowiązujących w Polsce.
Warto również przedstawić stawki podatku dochodowego od osób fizycznych, które wynoszą 19 procent i 25 procent. Są zatem one niższe w porównaniu do tych obowiązujących w Polsce i wynoszących dla porównania 18% i 32%. Kolejną zaletą, szczególnie dla firm transportowych, jest brak podatku od środków transportowych, jak również akcyzy od pojazdów. Kwestią niezwykle atrakcyjną dla osób zarządzających dużymi przedsiębiorstwami jest okoliczność, iż członek zarządu spółki na Słowacji nie ponosi odpowiedzialności za zobowiązania spółki, z wyjątkiem działania umyślnego.
Autorem jest: Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizująca się w przeciwdziałaniu bezprawiu urzędniczemu i w kontrolach podatkowych.