Zwiększony popyt na małe mieszkania z balkonem lub ogródkiem

apartment dev

Około 15 proc. Polaków mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, z czego 5 proc. płaci czynsz rynkowy. To niewiele w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie z wynajmu mieszkania korzysta około 40–45 proc. społeczeństwa. Jak podkreśla Sławomir Imianowski z Resi4Rent, w Polsce wciąż preferowany jest zakup mieszkania na własność, ale coraz więcej młodych ludzi dostrzega zalety wynajmu. Tym bardziej że spowodowany pandemią kryzys zwiększył w społeczeństwie poziom niepewności finansowej. W ostatnich miesiącach chętni na najem szukają lokali z balkonem i ogródkiem, które zostały szczególnie docenione w okresie izolacji.

Obecnie największym zainteresowaniem wynajmujących cieszą się mieszkania najmniejsze, 25-metrowe, jednopokojowe oraz dwupokojowe o powierzchni około 30 mkw., optymalne dla jednej lub dwóch osób – mówi agencji Newseria Biznes Sławomir Imianowski, prezes zarządu Resi4Rent. – W dobie COVID-19 zwiększyło się zapotrzebowanie na mieszkania z balkonami lub ogródkami, co ma rekompensować ewentualne niedogodności związane z izolacją domową.

Z badań przeprowadzonych przez JLL we współpracy ze Stowarzyszeniem Mieszkanicznik wynika, że już w poprzednich latach na rynku najmu funkcjonowały głównie mieszkania małe: 70 proc. lokali znajdujących się w zasobie osób ankietowanych stanowiły kawalerki i mieszkania dwupokojowe. 14 proc. mieszkań ma mniej niż 20 mkw., a ponad 40 proc. – między 21 a 40 mkw. Większe mieszkania są często wynajmowane kilku osobom, z których każda zajmuje osobny pokój. To rozwiązanie jest szczególnie popularne wśród studentów. Badanie ujawniło również, że liczną grupą wśród osób korzystających z najmu mieszkań w Polsce są obcokrajowcy, głównie spoza Unii Europejskiej.

Zobacz:  Jak polska branża IT przeszła próbę koronakryzysu?

Szacujemy, że podaż mieszkań w Warszawie kształtuje się na poziomie 150 tys., w innych miastach, takich jak Wrocław, jest to ok. 55 tys. Obecnie jednak nikt nie jest w stanie ocenić, ile mieszkań jest oferowanych na rynku wynajmu – dodaje ekspert. – Nasze badania wskazują, że część lokali funkcjonuje w tzw. szarej strefie – mieszkania są wynajmowane, ale nie jest to rejestrowane.

Badania JLL przeprowadzone przed pandemią wskazują, że zasoby na rynku są dobrze dopasowane do potrzeb wynajmujących. 95 proc. właścicieli mieszkań twierdziło, że jest w stanie znaleźć najemcę w ciągu miesiąca (w tym 42 proc. nawet w trakcie tygodnia).

– W Niemczech około 50 proc. społeczeństwa mieszka w mieszkaniach wynajmowanych i tam ten rynek jest bardzo sprofesjonalizowany. W Danii to około 40 proc. społeczeństwa. Generalnie, jeśli popatrzymy na Europę Zachodnią, to jest około 40–45 proc. W Polsce to ok. 15 proc. – mówi Sławomir Imianowski.

Zobacz:  Polacy coraz chętniej kupują nieruchomości w Hiszpanii. Tamtejszy rynek premium jest bardzo odporny na kryzysy

Te dane, wynikające z analiz Eurostatu, pokazują, że Polska pod tym względem znajduje się na szóstym miejscu od końca w UE. To pokazuje duży potencjał rynku najmu. Jak podkreśla prezes Resi4Rent, zainteresowanie wynajmem mieszkań wśród Polaków będzie rosło z uwagi na zwiększone wymagania banków przy udzielaniu kredytów hipotecznych.

– Z jednej strony banki bardziej restrykcyjnie podchodzą do kredytowania zakupu nieruchomości, wymagają większego wkładu własnego, co może być kłopotem dla wielu osób. Z drugiej strony z uwagi na kryzys wywołany koronawirusem wielu Polaków znalazło się w niepewnej sytuacji finansowej i wstrzymuje się z zaciąganiem wieloletnich zobowiązań. W związku z tym ludzie wolą wynajmować mieszkanie, zamiast obciążać się kredytem – wyjaśnia.

Widać to szczególnie wśród młodych ludzi. – Starsze pokolenia Polaków chcą raczej posiadać nieruchomość na własność, ale młodzi ludzie coraz mniejszą wagę przywiązują do własności. Wolą korzystać, dlatego dużym powodzeniem wśród młodych pokoleń cieszą się wszelkie subskrypcje dóbr i usług. Korzystają z nich tylko wtedy, kiedy są potrzebne – zauważa Sławomir Imianowski.

Zobacz:  Wejście w spółkę z o.o. pozwoli nie zapłacić składek ZUS i gwarantuje niski CIT?

Kryzys wywołany pandemią koronawirusa nie będzie miał istotnego wpływu na czynsz najmu mieszkań. Możliwe są niewielkie spadki, choćby dlatego, że duża część mieszkań, które wcześniej funkcjonowały na rynku tzw. krótkoterminowego wynajmu, trafiły na rynek długoterminowego wynajmu.

Będzie to bardziej widoczne w średnim okresie, jednak w dłuższym okresie kryzys nie powinien mieć większego wpływu na ceny. Wysokość czynszu zależy od lokalizacji mieszkania, a te położone w dobrych lokalizacjach wciąż będą w cenie – zaznacza prezes Resi4Rent.

źródło: Newseria