Amerykański bank inwestycyjny Morgan Stanley rekomenduje kupno funta w stosunku do dolara jako jedną z 10 najlepszych transakcji na rok 2020. Zdaniem analityków tego banku funt już w pierwszym kwartale 2020 r. mógłby osiągnąć poziom 1,40 USD. Prognoza ta zakłada, że Partia Konserwatywna otrzyma zdecydowaną większość głosów w grudniowych wyborach powszechnych, usuwając część niepewności związanej z brexitem, która powoduje, że funt szterling jest “znacznie niedoceniony”.
Przekładając tą prognozę na kurs funta do złotego, notowania GBP/PLN mogłyby osiągnąć poziom w okolicach 5,45. To oczywiście uproszczone przełożenie, bo na kurs tej pary walutowej będzie miała też wpływ kondycja polskiej waluty w prognozowanym okresie.
Inne główne banki amerykańskie również prognozują aprecjację funta. Podobnie jak Morgan Stanley prognozuje też Bank of America Merrill Lynch – wzrost funta do poziomu 1,40 USD. JPMorgan Chase & Co. widzi natomiast wzrost kursu funta do 1,33 USD w połowie roku, a Goldman Sachs Group Inc. 1,35 USD w najbliższych miesiącach.
Analitycy z Wall Street oceniają obecnie prawdopodobieństwo wygrania wyborów przez partię rządzącą na 65%. Sondaże publikowane na Wyspach pokazują, że partia Borisa Johnsona ma coraz większe szanse na wygranie przedterminowych wyborów zaplanowanych na 12 grudnia. Według badania opinii przygotowywanego przez „Financial Times” konserwatyści mają już poparcie na poziomie 41 proc., a Partia Pracy 29 proc. Średnia dla Torysów z ostatnich 5 badań to już prawie 44 proc.
Tak wysokie wyniki sondażowe konserwatystów powinny dawać Johnsonowi samodzielną większość w Izbie Gmin. To może być dobra wiadomość dla funta. Bezpieczny konserwatywny rząd pozwoli na szybkie podpisanie umowy między UE a Wielką Brytanią w sprawie brexitu, kończąc lata spekulacji na temat wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, co powstrzymywało potencjał brytyjskiego biznesu i waluty.
W dalszych miesiącach rozpoczną się już negocjacje dotyczące nowej umowy handlowej z UE, które mogą z powrotem wprowadzić istotne wahania do notowań funta i być jakimś elementem ryzyka, ale to zbyt długa perspektywa czasowa, by rynek się tym przejmował. Ogólnie słabe poparcie dla laburzystów też jest raczej pozytywne dla sterlinga, gdyż ekipa Jeremy’ego Corbyna jest ekstremalnie lewicowa gospodarczo, co zwykle środowiska przedsiębiorców odbierają negatywnie.
W brytyjskich usługach jest najgorzej od ponad 3 lat
Piątkowe publikacje danych z gospodarki brytyjskiej negatywnie wpłynęły na kurs funta w tym dniu. Dane z przemysłu były słabe i wskazały na głębsze od oczekiwań spowolnienie, ale to dane z usług zawiodły najbardziej. Odczyt nie dość, że był poniżej oczekiwań i również wskazywał na spowolnienie w sektorze, to okazał się najniższy od 40 miesięcy. Notowania GBP spadły w reakcji na te publikacje.
Jeżeli jednak popatrzymy na związane z brexitem wahania kursu brytyjskiej waluty z ostatnich tygodni, spadek ten wydaje się marginalny. Zbliżające się wybory, a szczególnie niepewność co do wyniku (a właściwie przewagi B. Johnsona nad J. Cobrynem) zdecydowanie zwiększą te wahania. O ile więc ostatnie dane mogą niepokoić, same w sobie odzwierciedlają już obawy związane z wyborami i nie mają istotnego znaczenia w szerszym kontekście sytuacji Wielkiej Brytanii.
Źródło: Cinkciarz.pl, Comparic.pl